To już? Tak, tak. Piłkarze z czwartego frontu wracają do gry. Tabela jest mocno spłaszczona, ale o awans –naszym zdaniem – walczyć będą ekipy AMSPN, Powiślaka i Lewartu.

- Awans? Chcielibyśmy awansować, ale z racji, że mamy młody zespół, wszystko może się wydarzyć. Nikt nie postawił nam jasno za cel promocji do trzeciej ligi. Najgłośniej mówią o tym zawodnicy. Widać u nich chęć wygrania tej ligi – mówi Andrzej Rycak.

Zamościanie zainaugurują rundę w sobotę meczem z rezerwami Górnikami. Łęcznianie zajmują odległe, dwunaste miejsce w tabeli, ale paradoksalnie ciężko domniemywać, jakim składem przyjadą do Zamościa „Górnicy”. – Górnik to niewiadoma? To samo można powiedzieć o nas. Tak naprawdę gry kontrolne nie dają mi obrazu, w jaki miejscu jest zespół. Gramy u siebie, jesteśmy liderem i walczymy u pełną pulę – dodaje trener lidera.

- Liga nas zweryfikuje. W okresie przygotowawczym założone cele zrealizowaliśmy. Najgorszy był mecz z Chełmianką, w którym popełniliśmy zbyt dużo błędów indywidualnych w obronie. Kto powalczy o awans? Nie chcę oceniać rywali. Runda jest dość długa i intensywna. Mogą być jeszcze niespodzianki – kończy Rycak.